Previous Next

Dnia 12 października 2017r. odbyła się jednodniowa wycieczka do Laboratorium w Stanowicach i do "Open the door" w Gorzowie Wlkp. Pojechali na nią uczniowie z klasy 2b, 2d i 7a oraz wychowawcy klas: Pan Waldemar Pożarycki, Panie Wiesława Jaśkiewicz i Iwona Olobry oraz Pan Damian Podstawczuk.

Wycieczka miała zacząć się o godzinie 8:00, lecz autobus spóźnił się i wyjechaliśmy o godzinie 8:30. Jechaliśmy długo, aż w końcu ujrzeliśmy tabliczkę z napisem: Stanowice. Gdy wysiedliśmy z autobusu weszliśmy do budynku. Tam przywitały nas panie z laboratorium i dały nam laboratoryjne fartuchy. Podzieliliśmy się na dwie grupy i weszliśmy do dwóch sal. Usiedliśmy przy blatach, a pani prowadząca mówiła nam o regulaminie pracowni i przepisach bhp. Potem dostaliśmy karty pracy, na których znajdowały się trzy doświadczenia. Pierwszym z nich było: Chromatograficzne rozdzielanie barwników liści pietruszki. Polegało to na roztarciu w moździerzu liści pietruszki z acetonem, pobraniu otrzymanego ekstraktu i naniesienie go w małej ilości na pasek bibuły filtracyjnej, którą trzeba było włożyć do słoika z niewielką ilością acetonu na dnie. Bibuła z ekstraktem po reakcji nie wyglądała już tak samo. Wydzieliły się różne inne barwy takie jak : pomarańczowy (karotenoidy), żółty (ksantofile) i różne odcienie zieleni (chlorofile). 

Drugim doświadczeniem było: Woda jako rozpuszczalnik. Polegało na rozlaniu wody destylowanej do trzech zlewek po 50 ml. Do pierwszej z nich dodaliśmy 20 ml soli kuchennej, do drugiej łyżeczkę siarczanu(VI) miedzi(II), a do trzeciej łyżeczkę mąki ziemniaczanej. W zlewce nr 1 po wymieszaniu roztworu sól rozpuściła się, w zlewce nr 2 było podobnie. Roztwór z zlewki nr 3 przelaliśmy do parowniczki i ogrzewaliśmy mieszając, mieszanina zaczęła się przekształcać w jednolity roztwór koloidalny, czyli substancję żelową. Razem wywnioskowaliśmy, że na rozpuszczalność wpływa kilka rzeczy na przykład temperatura, rodzaj substancji lub mieszanie. 

Trzecim, ostatnim doświadczeniem było: Sporządzenie roztworu właściwego, zawiesiny, koloidu i emulsji. Polegało to na nasypaniu od 50 do 100 ml cukru do pierwszej próbówki, do drugiej należało nalać roztwór białka jaja kurzego, do trzeciej trzeba było wlać 50 ml oleju, natomiast do czwartej należało wsypać 50 ml mąki ziemniaczanej. Każdą z nich było trzeba wymieszać i rozpoznać jaki jest to roztwór. W pierwszej był roztwór właściwy, w drugiej koloid, w trzeciej zawiesina, a w czwartej emulsja. Na koniec pobytu w laboratorium pani przygotowała dla nas niespodziankę. Były to chrupki maczane w ciekłym azocie. Podziękowaliśmy paniom za bardzo ciekawe zajęcia i pojechaliśmy autobusem do Gorzowa. W Gorzowie Wlkp. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy, jedna z nich poszła do McDonalda, a druga na ,,Open the door”. Potem zamieniliśmy się miejscami.

Dobiegł koniec naszej wycieczki. W autobusie wszyscy wymienialiśmy się wrażeniami jakie mieliśmy po wyjściu z pokojów i opowiadaliśmy sobie o różnych sytuacjach, które zdarzyły się w "Open the door". Do Dębna wróciliśmy około godziny 16:30. Wszyscy wspólnie uznaliśmy, że była to udana wycieczka i chcielibyśmy, aby takich wycieczek było więcej.

Katarzyna Blicharz, klasa II d